Obserwatorzy

wtorek, 26 sierpnia 2014

LIEBSTER BLOGGER AWARD

A więc dostałam nominację od Sky ♥ za co bardzo dziękuję :)
 A oto pytania i odpowiedzi:
1. Twoje imię? 
 Patrycja :)
2. Ulubione seriale? 
TVD, PLL, "Tajemnice Domu Anubisa", "Ja to mam szczęście"  ...
3. Twoja ulubiona emotikonka? 
 ":)"
4. O czym marzysz? 
Hmm.. Marzę o wyjeździe no koncert zespołu, zdobyciu autografu itd. :) Chcę również dostać się do dobrej szkoły.. I przede wszystkim marzę o wyjeździe do Londynu ♥
5. Od kiedy prowadzisz swojego bloga? 
Bloga prowadzę od jakiś 5 miesięcy.. Już prawie pół roku ale miałam mały przestój. :)
6. Ulubiony aktor? 
Ian Somerhalder ♥
7. Zakochana? 
Owszem.
8. Co sądzisz o homoseksualistach ? 
Nie mam zdania na ten temat..
9. Podziwiasz kogoś?(Jeśli odpowiedź jest twierdząca) Dlaczego? 
Podziwiam wiele osób. Dlaczego? Za co? Za to, że robią to co robią. Za to, że pomagają. Za to, że osiągnęli tak wiele.
10. Co Cię przeraża? 
Przerażają mnie pająki, ćmy... I szczerze to przeraża mnie połowa osób z mojej szkoły... No ogółem moich znajomych.
11. Najlepsza rzecz, którą zrobiłaś z przyjacielem/ przyjaciółką/ dobrym znajomym ? 
Chyba nie potrafię tak teraz wybrać. Wszystko co zrobiłyśmy wspólnie było najlepsze ♥ 
___________________________________________________________
A więc teraz nominacja ;) 

1.  http://fictitious-fanfiction.blogspot.com/
2. http://revenge-harrystylesff.blogspot.com/#_=_
3. http://hurt-harry-styles-fanfiction.blogspot.com/#_=_
4. http://show-me-how-to-ride.blogspot.com/#_=_
5. http://never-back-down-harry-styles.blogspot.com/#_=_
6. http://they-dont-know-about-us-xoxo.blogspot.com/
7. http://we-dont-want-to-be-like-them.blogspot.com/
8. http://you-are-fire-starting-in-my-heart.blogspot.com/
9. http://broken-ff-1d.blogspot.com/
10. http://time-is-going-by.blogspot.com/
11. http://tlumaczenie-good-girls-gone-bad.blogspot.com/
_____________________________________________________________
Pytania do nominowanych :
1. Imię?
2. Masz jakieś hobby? Jak tak to jakie? 
3. Masz przed sobą kartkę i możliwość narysowania jednego przedmiotu symbolizującego twoje marzenia. Co narysujesz?
4. Od kiedy prowadzisz swojego bloga? 
5. Ulubiony film? I dlaczego akurat ten? 
6. Jest coś czego się panicznie boisz? 
7. Dlaczego prowadzisz bloga? 
8. Najgłupsza rzecz jaką kiedykolwiek zrobiłaś? 
9. Jak myślisz, można umrzeć z tęsknoty? 
10. Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać - ZGADZASZ SIĘ Z TYM ?
11. Co sądzisz o zaufaniu? Łatwo je u ciebie zdobyć i czy trudniej u ciebie je odzyskać ? 
__________________________________________________

Jeszcze raz naprawdę bardzo dziękuję za nominację :) ♥ 

poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Notka

                                                   Notka z okazji 1000 wejść! :)

Dziękuję wam kochani :* to dla mnie bardzo ważne ! :)
Oby tak dalej!
Mam nadzieję, że z dnia na dzień będzie was coraz więcej!
Następny rozdział powinien pojawić się już jutro! :)


P.S.
Jesteście za Harrym czy Niall'em? :)
Jak obstawiacie?
                                                                                          ~ xx
                                                                                         Pozdrawiam czytelników! <3

niedziela, 24 sierpnia 2014

Cz. 6

Obudził mnie dzwoniący telefon. Nie wiedziałam, która jest godzina, ale czułam się cholernie niewyspana. Zerknęłam na zegarek. 8:12. Ki ciul? Kto może do mnie wydzwaniać o tej godzinie? Ten ktoś jest bardzo zawzięty. Podsunęłam się na łóżku i sięgnęłam ręką na stolik nocny po czym odebrałam.
- Halo? - zapytałam zaspanym głosem.
- Witaj piękna. - odparł jakiś męski głos, którego przez rozespanie nie potrafiłam zidentyfikować.
- Kto mówi?
- Harry, a kto inny? - usłyszałam cichy śmiech.
- Odczep się. - rzuciłam krótko i już miałam się rozłączyć gdy na suficie zobaczyłam zdjęcie. Duże zdjęcie. - Ty...
- Podoba Ci się? - wyczułam w jego głosie nutę zadowolenia i rozbawienia.
- Ty.. Jak?! - nie wiedziałam co powiedzieć. Zdjęcie przedstawiało mnie i Harry'ego wtedy pod budynkiem po koncercie...
- Nie dziękuj skarbie.
- Nie mam zamiaru! Jak to powiesiłeś? Kiedy?! - krzyczałam prosto w słuchawkę telefonu.
- Do zobaczenia, Alice. - rzucił tylko szybko po czym usłyszałam odgłos przerwanego połączenia.
Byłam roztrzęsiona. Nakryłam się pościelą i wlepiłam oczy w sufit, który jeszcze wczoraj był biały, a teraz widniała na nim fotografia. Fotografia, która nie powinna być zrobiona. Wpatrując się w Harry'ego nie wiedziałam c myśleć. Z jednej strony był słodki, nieziemsko przystojny i romantyczny, a z drugiej to osoba, która wydaje się nie mieć uczuć. Ja zaś z jednej strony się go boję, a z drugiej szalenie go pragnę. Te jego loczki, dołeczki...

*2 godziny później*

 Nawet nie zdawałam sobie sprawy z tego, że zasnęłam. Gdy się obudziłam była już prawie 11... Czyli zostały mi 2 godziny. Cudownie! Szybko wstałam z łóżka aż zakręciło mi się w głowie. Udałam się do łazienki i wzięłam odświeżający prysznic po czym pobiegłam do kuchni.
-Ej kochana! Gdzie Ci tak spieszno? - zapytała zdziwiona siostra.
- Mam ważne spotkanie i zaspałam! Zostało mi już niecałe dwie godziny. - odpowiedziałam zerkając na zegar. Byłam coraz bardziej zdenerwowana.
- To ktoś ważny? - siostra uśmiechnęła się znacząco.
-Eh.. Gdzie Jen? - musiałam zmienić temat.
- Wyszła gdzieś wcześnie rano. Powiedziała, że wróci dopiero wieczorem.
- Nie powiedziała gdzie poszła? Chciałam urządzić dzisiaj wieczór filmowy. - byłam bardzo zdziwiona.
- Niestety. - odparła siostra po czym wyszła z kuchni.
Zjadłam szybko płatki i poszłam do swojego pokoju. Jak dobrze, że wczoraj przygotowałam sobie ciuchy.
Założyłam na siebie sukienkę. Była w paski, granatowo-czarna. Opinająca więc podkreślała nieco moją figurę, a kolorystycznie pasowała mi do oczu. Do tego czarny pasek i wysokie szpilki w tym samym kolorze.
Przejrzałam się w lustrze. Wyglądałam naprawdę dobrze. Dla dopełnienia użyłam trochę tuszu i eyeliner'a, a na policzki nałożyłam róż.
Po raz kolejny tego dnia spojrzałam na zegar. Zostało mi 30 minut. Zapakowałam do kopertówki najpotrzebniejsze rzeczy i zeszłam do salonu.
Na stole znalazłam kartkę od siostry.
                                            "Wyszłam do sklepu"
Trochę mi ulżyło. Przynajmniej nie będzie widziała z kim wychodzę.
Wzięłam długopis i szybko napisałam odpowiedź.
Po 5 minutach za drzwiami usłyszałam odgłos samochodu i zamykanych drzwi.

sobota, 23 sierpnia 2014

Cz. 5

Czyżby Niall był tak miły i przyniósł mi przeprosinowy bukiet? Nie.. To niemożliwe. Ale w takim wypadku kto jest tym tajemniczym 'chłopcem'? Bałam się otworzyć kopertę, bo nie wiedziałam co w niej znajdę. Po chwili dumania wzięłam ją i postanowiłam przeczytać znajdujący się w niej list.
                                    " Alice,
                                    Ogromnie mi przykro z faktu iż nie pojawiłaś się na naszym spotkaniu.
                                    Bądź jednak pewna, że to jeszcze nie koniec.
                                                                                                            Harry xx "
Jeszcze nie koniec?! Przecież nawet nic się nie zaczęło. Pospiesznie podarłam list na drobne kawałeczki i wyrzuciłam do kosza. Nie chciałam się dołować. Musiałam zacząć myśleć o jutrzejszym spotkaniu. Nie miałam pojęcia w co się ubiorę.

*Godzinę później*

Po odświeżającej kąpieli usiadłam przed szafą wyciągając wszystkie najlepsze sukienki. Gdy w końcu wybrałam odpowiednią, położyłam ją na fotelu po czym wstałam. Moją uwagę przykuły brudne ślady na nowo kupionym dywanie. Serce zaczęło walić mi jak szalone. W pokoju panował mrok więc niewiele widziałam. Usiłowałam ręką wymacać włącznik światła, ale ręce trzęsły mi się jakby były z galarety.
W końcu udało mi się oświetlić pomieszczenie. Obróciłam się. Przy oknie stała zakapturzona postać. Z mojego gardła wydobył się niekontrolowany wrzask i pisk. Nieznajomy pokazał twarz. Ulżyło mi gdy moje oczy ujrzały Niall'a.
- Co ty tu do cholery robisz?! - krzyknęłam.
- Spokojnie. Zgubiłaś telefon podczas dzisiejszego małego wypadku. Jako, że miałem twój adres postanowiłem ci go oddać. - wytłumaczył się prędko.
- Nie masz pojęcia jak bardzo mnie przestraszyłeś. -podeszłam do niego i uderzyłam go dwa razy w ramię.
- A to za co? - zrobił minę zbitego pieska.
- Za mój brudny dywan. - uśmiechnęłam się.
- Jesteś taka słodka gdy się złościsz. - wyszczerzył się.
Zaczerwieniłam się. Tylko, że tym razem on to zauważył. Chciałam zapaść się pod ziemię. Spuściłam głowę nie wiedząc co robić dalej. Kątem oka zobaczyłam, że Niall zbliżył się do mnie.
- Aniele.
Spojrzałam mu w oczy. Nasze usta dzieliły centymetry. Nie potrafiłam oprzeć się temu chłopakowi. Miał w sobie coś co przyciągało. Powoli złączył nasze usta. Chciałam by ta chwila trwała wiecznie. Lampki nad moim łóżkiem tak samo jak i pozostałe światła zaczęły wariować. Nie zwracałam jednak na to uwagi.
Przyciągnął mnie mocniej do siebie. Wczepiłam palce w jego włosy i delikatnie pociągnęłam przez co z jego gardła wydobył się cichutki jęk. Odsunęliśmy się od siebie. Brakowało nam tchu. Jego piękne, niebieskie oczy skanowały moją twarz.
- Muszę iść. - odparł cicho.
Nie odpowiedziałam. Wciąż nie mogłam się pozbierać po tym co właśnie przed chwilą miało miejsce.
- Do zobaczenia później, Aniele. - rzucił i wyszedł przez okno.
Po minucie ocknęłam się. Zerknęłam przez szybę jednak Niall'a nigdzie nie było widać.
-Kocham Cię.. - powiedziałam w ciemność, po czym położyłam się do łóżka. Wiedziałam, że nic nie usłyszał, ale musiałam to wyrzucić z siebie.
Nie minęło dużo czasu aż odpłynęłam w objęciach Morfeusza.

czwartek, 14 sierpnia 2014

Cz. 4

Nie zdawałam sobie sprawy z tego ile spałam i o której zasnęłam. Byłam wykończona poprzednim dniem.
Tradycyjnie wraz z wybiciem godziny 7:00 zadzwonił mój budzik. Zignorowałam go. Nie miałam ochoty wstawać. Z kuchni dochodziły odgłosy lanej wody i radia. Najwidoczniej nie było mi dane spać..
Ociężała usiłowałam wstać, ale marnie mi to wychodziło. Rozłożyłam ręce i wbiłam wzrok w sufit.
Ku mojemu zaskoczeniu poczułam coś pod palcami. Kartka.
- Skąd się tu wzięła? - powiedziałam sama do siebie.
Usiadłam pospiesznie. Moim oczom ukazało się doskonałe kaligraficzne pismo.

                             " Dzisiaj w parku o 20:00 
                                 Załóż coś zmysłowego. 
                                                                        ~ Harry " 

- Chyba mu przygrzało! - krzyknęłam trochę zbyt głośno zapominając, że nie jestem sama w domu.
Jeśli myśli że gdzieś z nim pójdę to się grubo myli. Mam zamiar dzisiaj spędzić cały dzień na zakupach wraz z Jen i nikt mi w tym nie przeszkodzi, a już na pewno nie on!
Pod wpływem adrenaliny momentalnie się rozbudziłam. Wygrzebałam z szafy jakieś ciuchy i zbiegłam na śniadanie.
Po zjedzonym posiłku posprzątałam po sobie i poszłam poszukać przyjaciółki. Zastałam ją tradycyjnie siedzącą w salonie i oglądającą telewizję.
-Ej! Za tydzień zaczynamy studia! Chyba czas na jakieś zakupy! - powiedziałam entuzjastycznie.
- Wiesz, że mi dwa razy nie trzeba powtarzać. - uśmiechnęła się Jen - Jesteś gotowa?
- Tak, wezmę tylko portfel.


Droga do najbliższej galerii handlowej minęła nam dość szybko. Chodzenie po sklepach jednak zajęło nam trochę dłużej. Przez cały ten czas starałam się nie myśleć o zaistniałej sytuacji. Przecież nawet go nie znałam. Wiedziałam tylko że śpiewa w zespole i jest nieźle szurnięty.
Wyszłam właśnie z jednego ze sklepów gdy po raz kolejny w tym tygodniu zobaczyłam jedynie ciemność.


Leżałam. Czułam tylko tyle. Powoli zaczęłam kojarzyć fakty. Znowu upadłam. Czyżby Harry? Dlaczego ja mam takiego pecha?! Otworzyłam oczy. Nade mną stał pochylony jakiś mężczyzna. Blond włosy i piękne niebieskie oczy przykuły moją uwagę. Z moich rozmyślań wyrwał mnie głos.
- Nic ci nie jest? - zapytał niebieskooki.
- Nie. Co się stało? - odparłam.
- Wpadłem na ciebie.. Przepraszam! Ja nie chciałem.. J.. Ja po prostu.. zapatrzyłem się. - jąkał się, a w jego oczach widziałam szczery ból.
- Nic nie szkodzi.. Zdarza się. - uśmiechnęłam się najszczerzej jak tylko potrafiłam. Miałam nadzieję, że tym poprawię humor nam obu.
Chłopak podniósł się i wyciągnął do mnie dłoń. Chwyciłam ją bez namysłu.
- Tak w ogóle jestem Alice. Miło mi cię poznać..
- Ja jestem Niall. Mi również.. Szkoda tylko, że w takich okolicznościach. Mogę ci to jakoś wynagrodzić? -po raz pierwszy w trakcie tego spotkania uśmiechnął się ukazując rząd idealnie białych zębów.
- Myślę, że zwykła kawa wystarczy. - roześmiałam się, sama nie wiem dlaczego..
- Jutro o 13:00 w Ginger & White?
- Oh.. Wybacz, ale jestem tu nowa.. Nie za bardzo wiem gdzie to jest. - odpowiedziałam ze smutkiem.
- Nie ma sprawy. Jeśli to nie kłopot to podaj mi swój adres. Wpadnę po ciebie.
Wygrzebałam z torebki kawałek kartki i szybko nabazgroliłam na niej mój adres po czym podałam ją Niall'owi.
- No to jesteśmy umówieni! - krzyknął na odchodne i mrugnął do mnie.
Lekko się zaczerwieniłam. Całe szczęście nie zobaczył tego. On zdaje sobie sprawę jaki wpływ wywiera na dziewczynach?
Nie wiem dlaczego ale czułam się szczęśliwa. Postanowiłam odnaleźć Jen jednak nie miałam zamiaru o niczym jej mówić.


Pochodziłyśmy jeszcze trochę po sklepach. Gdy dotarłyśmy do domu była 20:10. Wzięłam swoje torby i poszłam do pokoju.
-Alice! - usłyszałam krzyk siostry z salonu.
-Idę!- odpowiedziałam i szybko zbiegłam po schodach.
-Był tu jakiś miły chłopiec i zostawił dla ciebie kwiaty, i jakiś list. Są w kuchni.
Nie skomentowałam tego. Moim oczom ukazał się ogromny bukiet czerwonych róż. Obok niego leżała biała koperta. Na jej wierzchu widniało moje imię.